niedziela, 28 sierpnia 2011

Wakacje...

No takie jak by wakacje, bo cały czas w aucie. Miałem w prawdzie chwilę wolną, ale tylko chwilę. Tydzień po 8 tygodniach pracy. Tak więc nie bardzo. No ale, nikt nie powiedział że będzie lekko. Dziś do tego rozładunek. Tak się zastanawiałem, to przez 5 lat pracy nie zdarzyło mi się żebym musiał pracować w niedzielę. A dziś rozładunek oleju do chipsów, dokładnie dla P&G. Czyli firmy która smaży "pringels'y". 4 godziny pracy. No ale, dziś mam płacone 200% za godzinę, czyli 400zł wpadło ;)) o ile nie utną za dużo.

Obecnie powrót do H&S Foodtrans. Śmigam u pod wykonawcy z kontenerami. Od następnego weekendu mam mieć neta więc ożywię się trochę w sieci. Bo teraz to mnie za bardzo po kieszeni boli roaming. No ale to wsio jeszcze przed mną.

Kasowo wsio dobrze, nawet bardzo. W porównaniu z firmami z PL to zarabiam x2 tyle.
A ile to potrwa to zobaczymy.